Pokaż naszamucha.blogspot.com na większej mapie

środa, 19 maja 2010

Londyn, 5-7 maja 2010


Ale ale! Londyn był też wcześniej, jak Boga kocham. w okolicach lipca 2008 i stycznia 2009. Właśnie przeżywam przeogromnie poszukiwania zdjęć z tych okresów, aby to poczynic trzeba niestety wskrzesić do działania brata mego Macieja, znanego w kręgach, co nie jest łatwe, ale jak zabłaga sie dobrze, to Maciej też działa. Zdjęcia może będą. W każdym bądź, w 2008 zabłądziłam do Londynu w celu turystyka, potem też i potem też.

Pierwszą razą: Towarzyszami Aneta, Michał, Marta i ex każdego (heh, nie mój. PRZYSIĘGAM!) - Cris. Dzień cały, transport - pociąg, wszędzie metrem, zwiedził: To co ważne, czyli Big Ben, Fleet Street i te inne plus Muzeum Nauki, Tisooo (kiedyś sprawdzę, jak się pisze) i bufet chiński. W sumie to bufet chiński był za każdym razem, i to nawet inny, pamiętam nawet ile kosztował (4 funty, taniej bo to lunch był). Pogoda była piękna, sukieniunie założyłam nawet, czarną taką. I łazili łazili, aż wrócili i do pracy znów.

Druga razą: Aneta, Michał (bardzo dziwne), kuzyneczka inna Sylwia i jej chłopak, prawdziwy latynos, Gustavo mu na imię. Zimniej nieco dawało, ale nie padało przynajmniej. Museum of London sie widziało, Tamizę nocą też. I chińczyk, ale 8 funtów już, tja.

Trzecią: czyli sprzed tygodnia.. ach.. jeszcze mam depresje popowrotną. Im więcej sie podróżuje, poznaje sie prawdę życiową: NIE WOLNO PODRÓŻOWAĆ!! Depresja poprowrotna jest gorsza niż niejeżdżenie, Magda E. cos o tym wie. Tym gorsza, gdy trzeba się rozstać z kompanem na dni robocze. Tawarzyszem wtem był Karol i Londyn był ostatnim punktem jakże szlachetnej wycieczki poprzez UK.

Dużo zwiedziliśmy, myślę, a metrem tylko raz ujechali, zawsze byliśmy oszczędni. Chodząc pieszo, człowiek czuje, że żyje. No i trzeba trenować przed Santiago. Karol obiecał, że policzy, ile kilometrów zrobiliśmy, no ale nie wiem, czemu nie policzył, no doprawdy. Może taka liczba nie istnieje? jest taka szansa. I padało, to fakt faktyczny autentyczny prawdziwy.

Można wymieniać..

Muzeum karykatur było dobre. Moment moment.. co ja miałam ze śwital... hmm.. a!! no tak, PIĄĄĄĄĄTKĘ!! Jak mogłam zapomnieć (przypis - śwital = historia i kultura UK). Piątka piątką, ale PRZYSIĘGAM, patrzę na portrety jakiegoś Henryka 7, albo Cromwella i jestem pewna, że O TYM na wykładach nie było. No nie było. Jakaś fałszywa ta historia w muzeach.

A tak to Buckingham Palace, królowa nawet przejeżdżała raz, Parlament, Katedra, Tower Bridge, Horse Guards.. no kilka rzeczy było. Uznałam, że ciekawym miejscem jest Guildhall, zwłaszcza po 18, bo nie ma tam wtedy nikogo. Słynne Picadilly i Trafalgar Skłery pamiętałam sprzed lat. Izie Macieja musiałam pokazać kładkę dla pieszych na zdjęciu, choć nie pomyślałam w pierwszej chwili, że to kładka.

W Hyde Parku moc zwięrząt różnych, karmić nie wolno, a wszyscy karmią. Wiewiórki, kaczuchy, mewy, łabędzie czy cośtam.

I wszędzie są wspaniałe czerwone autobusy ;] które kocham, nie wspomnę już o rasie angielskiej, która też jest wszędzie (bardzo dziwne) i wystarczy, że się słowem odezwą, a ja już myślę, że są inteligentni, bo pięknie mówią, a przecież żadne z nich nie jest.

W Londyniu też dzieje się wielość rzeczy zawsze, rzucają nożami, przechodzą pod patykami.. takie takie, nawet oliwka się dzieje.

I tak, bez snu, udali się na lotnisko, aby nad ranem polecieć do Krakowa i przy okazji zwiedzić Wawel, w końcu mało zwiedzaliśmy w tym tygodniu, i wtem do Kiedrzyna. Przeciez każdy wie, że z Jastrzębia do Kiedrzyna, najprościej przez Anglię.

Poszukiwacze zaginionych Polaków na ulicy Buckingham
Buckingham
Przed Buckingham
Hyde Park
hehe, te kaczki są dobre.. skubane
A nie, te są bardziej
O nie, takich policjantów nie chcę w mieście, bo mnie dogonią na rowerze
Brama... hm... hm.. jakaś. Kiedyś sprawdzę
Trafalgaaaar
chinatown
Oczytany, a jakże
Prawdziwy Guard ..i prawdziwszy.
London Eye
nieopodal BB
BBBBBBBC
Też mają swoją palmę
Mokro
Natężenie ruchu czerwonych pojazdów: silne
Zdjęcie o tytule.. "Dupa lwa
Ciemne zakątki
B.museum, tylko z zewnątrz
Nawet gołębie są wykształcone i kulturalne
Dzwonimy
Jedno wspólne zdjęcie
Ja. raz.
Regionalnie
Galeria hajsu
Protestus
Jemy china
Odzyskane z 2009

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz