Odkryłam, że od kilku lat łatwiej mi się wybrać na drugi koniec Europy niż ,,pod górkę" do pobliskiego kościoła z aparatem.
Ale w końcu dałam radę.
Pochodzę z Jastrzębia-Zdroju, a dokładnie z wiejskiej dzielnicy - Szerokiej.
Szeroka jest wyjątkowym miejscem. Do miasta jako tako została przyłączona dopiero w latach 70-tych XX wieku, ale historia wsi jest o wiele dłuższa, bo sięga średniowiecza. Szeroka była wtedy własnością mieszkających nieopodal książąt pszczyńskich. I tak było aż do 1945.
Niemal od zawsze w Szerokiej był kościół. Parafia istniała już w XIII wieku. Ale murowany postawiono na przełomie wieków XVIII i XIX.
Taki oto stanął:
klasycystyczny. Wnętrze - barokowe.
O Szerokiej naprawdę można dużo mówić, ale dodam tylko, że jest jeszcze jedna wyjątkowa rzecz o tym miejscu.
Przyszedł tu na świat wielki człowiek - Henryk Sławik.
czyli Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata.
W czasie drugiej wojny światowej ocalił około 5 tys. Żydów, działając przy Komitecie Obywatelskim ds. Opieki nad Uchodźcami Polskimi na Węgrzech u boku Józefa Antalla.
Szkoła w Szerokiej nosi imię Henryka Sławika.
Na deser tutaj kilka zdjęć Szerokiej:
https://picasaweb.google.com/109545234949493190291/SzerokaJastrzebieZdroj#
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz