Pokaż naszamucha.blogspot.com na większej mapie

piątek, 17 lutego 2012

Salamanca, 6-8 lutego 2012



Salamanca to chyba jedno z nielicznych miejsc na świecie, o których nikt nie powie, że 'nie podobało mi się'. Znasz kogoś, że jak mu powiedziałeś: "Ej masz ochotę na kremówkę". To on: "Nie stary, nie lubię kremówek."

W Salamance jest prawie tak pięknie jak w Szydłowcu :D

Mury Salamanki pamiętają prawdziwy romanizm i prawdziwy gotyk. Ba! Czasy rzymskie wnet! Znajduje się tu najstarszy uniwersytet w Hiszpanii (1218 r). Stare miasto Salamanki (wraz z katedrą i uniwersytetem) jest wpisane w listę UNESCO.

Dlaczego człowieku podobają ci się miasta z kamienia? Jeśli dlatego, że wtedy od razu wiesz, że to miasto jest stare, to oznacza to, że ówcześni Salamańczycy nie dostrzegali tego piękna? To niemożliwe. Kamień ma coś w sobie. Kamień przyciąga i pociąga.

Miasto jest pełne atrakcyj. Każdy z Salamanki na pewno zawsze pamięta instytucję szukania żaby na fasadzie uniwersytetu. Nie jest to łatwe zadanie. Za nas czworga podróżnych, tylko Olga, co w kawiarni pracuje, a zatem często świeżością umysłu dysponuje, dokonała tego czynu.



Mogę Wam zdradzić, gdzie jest żaba.



Na czaszcze po prawej. Ha! Nie chcę martwić nikogo, ale jak sam nie odnalazłeś żaby, to nie zdasz uniwersytetu.

Pozostaje jedynie pomodlić się w katedrze. Jest katedra stara romańska i nowa gotycka. Żeby zobaczyć starą, trzeba dotrzeć tam o ludzkiej porze, bo z ulicy jej nie widać, trzeba wejść na teren katedry. My, nieludzcy, nie ujrzeliśmy jej. W ostatnich 15 minutach otwarcia zdołaliśmy tylko naprędce spenetrować nową katedrę. Nową Katedrę, co gotycki ma styl, a raczej izabeliński, czyli jego bogatszą hiszpańską odmianę. Na zewnątrz cudne zdobienia w stylu plateresco.

Tam nagle w stylu plateresco wyłania się psikus. Oto na gotyckiej fasadzie mamy motyw cokolwiek nowoczesny:



Wiele innych cudów w Salamance się odnajdzie. Podobno znajduje sie tu najpiękniejsza Plaza Mayor. Rajem jest Salamanca dla fanów Łazika z Tormesu (Lazarillo de Tormes), co w właśnie w Salamance miałby zyć. Tutaj też mieściła się kwatera główna generała Franca w czasie wojny domowej. Dlatego też w mieście znajduje się Archiwum Główne Wojny Domowej. Bardzo ciekawe, lecz no fotos.

W pamięci zapada też Dom Muszli (Casa de las Conchas), gdzie mieszkały nadworne damy do towarzystwa, a początkowo należał do Izabeli i Ferdynanda. Muszle symbolizują dwie rzeczy. Nawiązują do herbu Izabeli, ale też do odbytej przez Ferdynanda Drogi św. Jakuba. Ciekawostką jest, że jezuitom, którzy wybudowali BARDZO blisko bazylikę, nie podobało się, że dom zasłania fasadę kościoła. Nie można było Domu Muszli jednak zburzyć ze względu na wartość muszli. Zakon zatem pokątnie zaoferował pewną ilość złota dla każdego, kto oderwie jedną muszlę z fasady domu. Sczęśliwie Dom Muszli i większość zdobienia pozostała do dzis.



Przestrzec tylko muszę przed lutowym zimnem tego miasta. Cieplej nie mniej jest niż w Burgos, ale Kanary wciąż to nie są. Gdyby Cię jednak mróz tam napotkał, zawsze chętnie przewita Cię darmowe Muzeum Handlu. Tripeeeeeeeeeee.... TRIPERO!

Studenci poszukujący żaby
A jaki znany Polak studiował w Salamance
Relikwie Juliana Rodrigueza z Salamanki w katedrze
Nowa odsłona guerniki
Piękny klasztor dominikanów
Palacio de Monterrey z XVI wieku
Jamón

Ścieżka języka hiszpańskiego

Zobacz galerię pod tym linkiem.

2 komentarze:

  1. oprócz Pana Kleksa znam innego polskiego studenta z Salamanki (dziś to profesor), który chciał przetłumaczyć tamtejsze rękopisy na polski...

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow :D Piękne miejsce :) Znalazłam Twój blog przypadkowo na FB Podróży, ale pewnie jeszcze tutaj wrócę :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń