Pokaż naszamucha.blogspot.com na większej mapie

czwartek, 27 grudnia 2012

Olsztyn, 17 września 2012


W czasie penetrowania Polski stopem zwiedziłam z Igłą również Olsztyn.



Było to już po półmetku naszej podróży, przeto zahartowane w boju śmy już były. Nie straszne nam były tiry ni obcy mężczyźni z couchsurfingu.

Ale dodać muszę, że napotkany na drodze krajowej Robercik, kierowca tira, którego pewnie nigdy w życiu nam już nie przyjdzie spotkać, wspaniałym był chłopem i doprawdy, czas nam zdecydowanie umilał. Ale łatwo na stopowej trasie Białystok - Olsztyn nie było. O kilka stopów się otarłyśmy, co tu gadać. Na Robercika jednak, warto było czekać.

A nasz host olsztyński, też dawał radę, a na imię mu było Marek.

Miałyśmy na Olsztyn zaledwie jeden dzień. Z pewnością każde miasto warto penetrować dłużej, ale osobiście nie czułam niedosytu. Wszystko na szczęście jest blisko siebie, a stare miasto niewielkie.

Historia Olsztyna sięga 14 wieku. Wybudowano wtedy zamek i kościół pod wezwaniem św. Jakuba (dzisiejsza bazylika katedralna).

Zamek przez długi czas pełnił funkcję siedziby administratora dóbr ziemskich kapituły warmińskiej  a zatem był to dom nikogo innego jak Mikołaja Kopernika. Trzeba powiedzieć, że dobrze tymi dobrami rozporządzał i dobrze przygotowywał Olsztyn do obrony przed Krzyżakami. Dziś na zamku - wystawa kopernikowska i można ujrzeć tam wielki skarb - mapę nieba własnoręcznie wykonaną przez Kopernika.

 

Bazylika niezła jest, fakt, i gotycka, ale moją uwagę zwróciło przede wszystkim wezwanie tego kościoła. Św. Jakub jest dla miasta nie tylko patronem bazyliki, ale też patronem miasta i okazuje się, że święty odegrał też rolę w jego rozwoju. Przez Olsztyn biegnie szlak jakubowski z Łotwy i właśnie w tym punkcie zaczyna się oficjalne Camino Polaco. Tu i ówdzie można ujrzeć herb miasta z Jakubem, pomnik albo tablicę ze świętym.

 

Ciekawą rzeczą w Olsztynie są też słynne w Warmii baby pruskie. Odnaleziono takich w okolicy 21. Pochodzą ze średniowiecza i tak naprawdę nie wiadomo, do czego służyły i jakie jest ich pochodzenie. Mówi się, że mogły być obiektem kultu religijnego, że stanowiły element nagrobku dla wojowników, albo nawet że tak Krzyżacy obrazowali sobie Prusów... takie takie. Ogólnie to nie wiadomo, ale baby pruskie są i kilka z nich znajduje się na dziedzińcu zamkowy w Olsztynie.

 

W Olsztynie jest też Stary Ratusz i Nowy Ratusz oraz Wysoka Brama stanowiąca element systemu obronnego miasta (w tym czasie, co byłyśmy akurat w remoncie razem z obmurowaniem).

Nasz kolega Marek wziął nas również nad olsztyńskie jezioro. Zwało się one Krzywym. A czemu krzywe, to chyba proste.

 

Fajny jednodniowy pobyt, dużo piękna, dużo historii. A już jutro... Gdańsk!

Galeria zdjęć z Olsztyna: https://picasaweb.google.com/109545234949493190291/Olsztyn#

-
http://www.olsztyn.eu/
http://www.dabp.pl/aktualnosci/camino-polaco.html
http://historiami.pl/pruskie-baby-na-warmii-i-mazurach/
http://pl.wikipedia.org/wiki/Baby_pruskie
http://pl.wikipedia.org/wiki/Olsztyn#Historia
http://pl.wikipedia.org/wiki/Droga_%C5%9Bw._Jakuba

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz